Ostatnimi czasy dużo się dzieje: forsowane są absurdalne przepisy karne, mamy do czynienia z najszybszym w historii prokuratury polskiej umorzeniem wszczętego postępowania karnego, urzędnicy państwowi wkraczają w sferę praw obywateli bez jakiejkolwiek podstawy prawnej tylko po to, żeby za wszelką cenę utrzymać się u władzy.
Zdarzenia, które oscylują w okolicach absurdu można by mnożyć, jest tego trochę.
Najgorsze jest jednak to, że kraj w którym żyjemy coraz mniej przypomina państwo prawa, a coraz bardziej laboratorium szalonego eksperymentatora.
Faktury pod faktoring
Dziś jednak nie o tym.
Nawet bowiem w ciężkich czasach pandemii, a może właśnie dlatego, że takie czasy nastały, nie dają o sobie zapomnieć moi ulubieni poszukiwacze pustych faktur.
Tak, znowu dostaję ciekawe telefony i maile w tym temacie. Znowu bowiem „przedsiębiorcy” mylą mnie z handlarzem nielegalnym towarem. Poniżej ostatni z nich (zachowałem oryginalną pisownię).
„Temat: Koszty pod faktoring
Treść wiadomości:
Dzień dobry, czy dalej Pan specjalizuje się w dziedzinie sprzedawania kosztów.? Jeśli tam, mam pytanie czy jest możliwość zakupienia po przez pana faktur pod faltoring. Moja branża-agencja reklamy.”
Puste faktury pod faktoring – o co chodzi?
Co z niego wynika, pomijając nieznajomość zasad języka polskiego?
Po pierwsze to, że – znowu o tym piszę – niestety mało kto czyta ze zrozumieniem. Nie ukrywam, że coraz bardziej mnie to przygnębia.
Oczywiście nigdy nie specjalizowałem, się, nie specjalizuję, ani nie będę specjalizował się w „dziedzinie sprzedawania kosztów”. Piszę o tym po to, żeby zwrócić uwagę na problem, nie po to żeby brać udział w tym procederze.
Zresztą po co ja to piszę, pewnie nikt tego nie przeczyta!
Po drugie to, że proceder „kupowania kosztów” ciągle trwa i niestety stosowane przez państwo procedury nie zatrzymały go, a być może w obliczu kryzysu gospodarczego będzie się wzmagał.
Po trzecie w końcu, zwróćcie uwagę na to zachowanie.
Tu nie tylko chodzi tylko o pomniejszenie przychodu i tym samym obniżenie podatku. Osoba, która do mnie napisała chce jeszcze przedstawić tę fakturę faktorowi, czyli na jej podstawie uzyskać stosowne finansowanie, co czyni to zachowanie podwójnie nagannym.
Wiem, że pisałem już o procederze kupowania faktur wielokrotnie, zatem wałkowanie tego tematu również w tym poście może Was nudzić.
Tym razem chciałem jednak pokazać Wam nieco szerszy przykład oszustwa.
Na dziś kończę i jak zawsze życzę zdrowia.
Następnym razem będzie bardziej merytorycznie – obiecuję!
Łukasz Chmielniak
adwokat
Photo by Chiara Daneluzzi on Unsplash
***
Czy wyroki polskich sądów są sprawiedliwe?
Zapewne zdarzyło Ci się wychodząc z sali sądowej być przekonanym, że wyrok, który zapadł w Twojej sprawie był niesprawiedliwy.
Pewnie niejednokrotnie myślałeś, że sąd nie zrozumiał problemu, który był przedmiotem rozstrzygnięcia, nie przeanalizował wszystkich dowodów, źle zinterpretował prawo, czy wręcz orzekał biorąc pod uwagę jakieś pozaprawne względy [Czytaj dalej…]
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Ja przeczytałem. Czekam na kolejny wpis.
Dużo zdrowia!
Dziękuję:) również życzę!!!