Minione dwa tygodnie były dla mnie wyjątkowo zajęte. Liczba spraw i ich zawiłość sprawiły, że zarzucić musiałem nie tylko przyjemności (między innymi pisanie bloga), ale również i niektóre obowiązki (nie dotarłem wczoraj do Krakowa, pomimo, iż musiałem przedyskutować z Profesorem kilka ważnych kwestii dotyczących mojej pracy doktorskiej), chociaż w moim przypadku trudno jest przeprowadzić wyraźną granicę pomiędzy obowiązkami […]