O blogu
Obrona tak zwanych „Białych kołnierzyków” jest bardzo skomplikowaną dziedziną aktywności prawniczej. Wymaga bowiem często interdyscyplinarnej wiedzy i bogatego doświadczenia, nie tylko sądowego ale również tego związanego z bieżącą pracą menedżera, prowadzoną przez niego działalnością, towarzyszącymi jej ryzykami. Wymaga także znajomości mechanizmów rządzących rynkiem, prawideł ekonomii, czy też praktyki i specyfiki prowadzenia działalności gospodarczej, a także umiejętności szybkiego reagowania na sytuacje kryzysowe.
Blog ten stworzyłem po to aby przybliżyć Ci sposoby obrony w sprawach karnych gospodarczych i karnych skarbowych. Pokazać, że przedstawienie zarzutów, czy nawet sporządzenie aktu oskarżenia nie koniecznie oznacza jeszcze wydanie wyroku skazującego. Uświadomić, że istnieją różne sposoby na obronę w sprawach karnych gospodarczych. Takie, które zmierzają ku wykazaniu niewinności, ale i takie, które odpowiedzialność karną minimalizują, przez co przedsiębiorca uniknąć może sankcji karnej lub przynajmniej ją ograniczyć. Normy prawa karnego gospodarczego kładą bowiem szczególny nacisk na rekompensatę szkód poczynionych przestępstwem przez co karalność za przestępstwo schodzi na plan dalszy.
Blog ten powstał również po to, aby pokazać Ci, że jako podejrzany, czy oskarżony masz swoje prawa i powinieneś z nich korzystać, że proces karny nawet osobom którym przedstawiono zarzuty zapewnia gwarancje służące zachowaniu kontradyktoryjności i sprawiedliwemu rozstrzygnięciu sprawy.
Blog ten w końcu stworzyłem dlatego, że obrona w sprawach „Białych kołnierzyków” nie sprowadza się – jak często się przyjmuje – tylko do występowania przed sądami karnymi czy organami ścigania. To cały wachlarz innej jeszcze aktywności związanej z bieżącą pomocą menedżerom i przedsiębiorcom, prowadzenie ich spraw, ochrona ich wizerunku, zapobieganiem ryzykom obecnym w codziennej działalności gospodarczej.
W życiu zdarza się nierzadko, że osoby zajmujące się biznesem padają ofiarą niesłusznych oskarżeń, donosów, walki o stanowiska. Czasem jest tak, jak pisał Franz Kafka w Procesie: „Ktoś musiał fałszywie oskarżyć Józefa K., bo przecież on nic złego nie zrobił, a został pewnego ranka pozbawiony wolności.”
Zapraszam do lektury i komentowania!