Zeznania świadków są podstawowym środkiem dowodowym w procesach sądowych, w tym również w procesach karnych. Sądy dają wiarę przede wszystkim naocznym świadkom zdarzeń, traktując ich jako pierwszorzędne źródło dowodowe i często, w oparciu o zeznania składane przez te osoby, wyrokują.
Czy należy jednak bezkrytycznie ufać naocznym świadkom? Czy wyroki oparte na ich zeznaniach rzeczywiście odpowiadają prawdzie materialnej? Z przeprowadzonych badań, a także ze zdobytego przeze mnie doświadczenia wynika, że do zeznań naocznych świadków należy podchodzić z dużą rezerwą i konfrontować je zawsze z innymi dowodami zaliczonymi w poczet materiału dowodowego. Przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka. Niektóre z nich przedstawię w kolejnych wpisach na blogu.
Siła sugestii.
Przede wszystkim zeznania naocznych świadków mogą ulegać pewnym zniekształceniom pod wpływem sugestii, którym zostają poddani świadkowie przed lub w trakcie składanych zeznań. Źródłem sugestii może być wszystko, najczęściej jednak zawarta jest ona w pytaniach zadawanych przez osoby przesłuchujące – przedstawicieli organów ściągania, strony, sąd. Sugestywne mogą okazywać się także relacje z zaistniałego zdarzenia przedstawiane przez media lub na przykład publikowane portrety pamięciowe, ale nie tylko. W jednej ze spraw, w której występuję jako obrońca, w postępowaniu przygotowawczym świadkowie przesłuchiwani byli na okoliczność zgodności z wymaganiami i normami urządzeń dostarczonych przez moich klientów w ramach postępowania przetargowego do zamawiającego. Na okoliczność zgodności z normami tych urządzeń została sporządzona również opinia biegłego – problem w tym, że na skutek błędów rachunkowych popełnionych przez biegłego (sic!) z opinii tej wynikało, że urządzenia dostarczone przez moich klientów nie spełniały wymagań stawianych im przez przepisy prawa. W swobodnych zeznaniach świadkowie potwierdzali zgodność z prawem dostarczanych urządzeń, ich bezawaryjność i najwyższą jakość. Po okazaniu im wniosków błędnej opinii wielu z nich zmieniło jednak zdanie twierdząc, że dostarczane urządzenia były niezgodne z normami. Po obnażeniu na rozprawie błędów rachunkowych opinii biegłego i skonfrontowaniu świadków z tymi błędami podtrzymali oni swoje pierwotne – korzystne dla moich klientów – zeznania. Wymagało to jednak dość sporego wysiłku. W przypadku, gdyby oskarżony bronił się bez profesjonalnego obrońcy, prawdopodobnie zeznania świadków pozostałyby dla niego negatywne.
Również prowadzone badania jasno pokazują, jak wielka jest siła sugestii. Elizabeth Loftus, amerykańska psycholog zajmująca się badaniem pamięci naocznych świadków przestępstw, przeprowadziła eksperyment, w ramach którego dwóm grupom osób pokazano ten sam wypadek samochodowy, a następnie zapytano o prędkość z jaką jechały samochody. Pytania zadawane każdej z grup były praktycznie identyczne, różniły się jedynie użytym czasownikiem. Jedno z pytań brzmiało „Jak szybko jechały samochody kiedy się zderzyły (ang. smash )?” drugie ”Jak szybko jechały samochody kiedy w siebie uderzyły (ang. hit)?”
Otóż okazało się, że osoby, którym zadano pytanie, używając słowa „zderzyć się” podawały zasadniczo wyższą prędkość, niż te osoby, którym zadano pytanie używając sława „uderzyć”.
Powyższy przykład pokazuje, jak w prosty sposób, przez zmianę jednego słowa w zadawanym pytaniu, można znacząco wpłynąć na treść odpowiedzi, jakiej udzieli świadek. To z kolei pokazuje jak sugestie, którym poddawani są naoczni świadkowie, mogą zniekształcić ich pamięć, a tym samym wpłynąć na jakość ich zeznań.
Filmy o wpływie sugestii na jakość zeznań naocznych świadków można również znaleźć na portalu YouTube:
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }