Dziś kilka zdań o tym, że nie każde wręczenie łapówki urzędnikowi nosi znamiona przestępstwa. Pamiętasz jak pisałem we wpisie z dnia 23 stycznia 2018 r. jakie są znamiona sprzedajności urzędniczej? Klikając na ten link możesz szybko wrócić do tego wpisu i odświeżyć sobie tezy tam zaprezentowane. Możesz również wejść na ten tutaj i odwiedzić nasz portal poświęcony korupcji w celu uzyskania bardziej szczegółowej wiedzy na ten temat. Wracając do rzeczy, jednym ze znamion tego przestępstwa jest związek pomiędzy przyjęciem korzyści majątkowej a pełnioną funkcją publiczną. Innymi słowy żeby można było mówić o zaistnieniu przestępstwa sprzedajności urzędniczej łapówka musi zostać przyjęta w związku z pełnioną funkcją publiczną.
Powstaje od razu pytanie kiedy ów związek wystąpi, a w szczególności czy sam fakt bycia urzędnikiem wystarczy aby można przyjąć, że tak właśnie jest.
Przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnioną funkcją publiczną będzie miało miejsce wówczas, gdy będzie związane z czynnościami należącymi do kompetencji urzędnika lub z całokształtem urzędowania tego urzędnika. Nie jest przy tym ważne, czy urzędnik będzie przyjmował korzyść za wykonanie konkretnej czynności, czy też korzyść zostanie przyjęta na przykład w celu zaskarbienia sobie ogólnej przychylności urzędnika. Nie ma również znaczenia to, czy urzędnik będzie wyłącznie uprawniony do załatwienia konkretnej sprawy, w związku z którą przyjmuje łapówkę, czy też kompetencje urzędnika będą odnosiły się jedynie do fragmentu dłuższego procesu zmierzającego do jej załatwienia. Istotne jest to, żeby czynności, których się podejmuje urzędnik w zamian za łapówkę nie były całkowicie poza sferą jego kompetencji. Podkreślić bowiem należy, że sam fakt bycia urzędnikiem nie oznacza jeszcze, że korzyść majątkowa przyjęta przez takiego urzędnika zostaje przyjęta w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną.
Brzmi skomplikowanie? Pozwól, że posłużę się przykładem. Jeżeli urzędnik przyjął korzyść majątkową za użyczenie Ci kserokopiarki, która stała w urzędzie do zrobienia kopii dokumentów albo za zezwolenie na podładowanie w urzędzie telefonu, to z dużym prawdopodobieństwem taka czynność nie będzie pozostawała w związku ze sprawowaną przez niego funkcja publiczną, czyli przyjęcie przez urzędnika łapówki za takie działania nie będzie rodziło odpowiedzialności karnej po jego stronie.
Opisanie związku z pełnioną funkcją publiczną jest dość skomplikowane. Nie jest to na pewno możliwe we wpisie na blogu – nie było to zresztą moim celem. Jako doświadczony adwokat w sprawach karnych – gospodarczych chciałem na tym forum zasygnalizować ten problem, gdyż wydaje mi się on bardzo ważny, a w praktyce traktowany jest nieco po macoszemu i to nie tylko przez organy ścigania ale również przez sądy. Każdą sprawę należy zaś badać wnikliwie pod kątem wystąpienia wszystkich opisanych w konkretnym przepisie przesłanek cechujących przestępstwo. Taka analiza musi więc dotyczyć w przypadku sprzedajności urzędniczej także związku łapówki z pełnioną funkcją publiczną. Brak zaistnienia tej przesłanki niewątpliwie winien prowadzić do uniewinnienia.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }