Gdybym zadał sobie pytanie w ilu prowadzonych przeze mnie sprawach karnych gospodarczych lub karnych skarbowych (a prowadzę ich sporo) spotkałem się z rzetelną opinią biegłego do spraw finansowych musiałbym skonstatować, że niestety w niewielu.
Powiem więcej, opinie wydawane w takich sprawach są często nierzetelne, niepełne i nie uwzględniają ani ogółu zdarzeń gospodarczych, ani kontekstu prowadzonej przez oskarżonych działalności. Powoływani przez organy ścigania lub sądy biegli wielokrotnie nie legitymują się należytą wiedzą oraz doświadczeniem w konkretnej dziedzinie. Zdarza się także, że nie ograniczają się do odpowiedzi na postawione im pytania, lecz ferują wyroki zamieszczając w wydawanych ekspertyzach stwierdzenia wskazujące na winę oskarżonych, do czego przecież nie są powoływani.
Na przykład, w ostatni piątek występująca w sprawie biegła stwierdziła z pełnym przekonaniem, że reprezentowany przeze mnie członek zarządu spółki dopuścił się sfałszowania bilansu sporządzonego na dzień 27 lutego 2001 roku na potrzeby złożenia wniosku o upadłość. Zapytana dlaczego tak uważa, odparła, że bilans ów różni się od bilansu sporządzonego na 31 grudnia 2000 roku, gdyż wykazuje inną wartość zaciągniętych przez spółkę kredytów, zatem z pewnością musiał zostać sfałszowany. Oświadczyła przy tym, że nie badała czy zarząd w okresie od dnia 31 grudnia 2000 roku do 27 lutego 2001 roku spłacił kredyty, bo nikt jej wykonania takich badań nie zlecał. Ta sama biegła po wytknięciu jej przeze mnie na rozprawie błędu w obliczeniach o 1 mln zł wzburzona odparła, że to drobna omyłka rachunkowa i że jeszcze nigdy nie spotkała się na sali sądowej z tak jawnym kwestionowaniem swoich kompetencji.
Powyższy przypadek niestety nie jest odosobniony, a postawa biegłych nierzadko sprawia, że obrona musi wykonać nadzwyczajną pracę w celu obalenia tez nierzetelnych opinii.
Kolejną bolączką postępowań karnych gospodarczych i skarbowych jest czas wydawania opinii. Często sporządzenie ekspertyzy trwa miesiącami, a w przypadku złożenia zastrzeżeń do niej i wydania opinii uzupełniającej czas ten jeszcze się wydłuża. W jednej ze spraw, która toczy się przed śląskim sądem, opinia wydawana była przez około siedem miesięcy. Nie jest to jednak wynik najgorszy, zdarzało się bowiem, że biegli kazali na siebie czekać ponad rok.
Problem nierzetelnych opinii biegłych jest poważny. Tym poważniejszy, że wydawane w sprawach karnych gospodarczych ekspertyzy często stanowią koronny dowód, a sądy opierają się na zawartych tam ustaleniach bez ich należytej oceny, choć przecież takiej ocenie, jak każdy dowód w sprawie, opinie biegłych winny podlegać.
Dlatego za zasadny uznać należy pomysł Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, zmierzający do utworzenia Instytutu Ekspertyz Ekonomicznych. Koncepcja ta pojawiła się już w zeszłym roku, wzmianka o niej znalazła się również w oficjalnym raporcie Prokuratora Generalnego sporządzonym dla Premiera. Instytut ten miałby powstać na kształt Instytutu Ekspertyz Sądowych, jednakże nie zajmowałby się działalnością naukową, a wspierał prokuratury oraz sądy w sprawach karnych gospodarczych i karnych skarbowych. Mam nadzieję, że inicjatywa Prokuratora Generalnego znajdzie ciąg dalszy i zaowocuje powstaniem Instytutu. Mam również nadzieję, że poprawi się przez to jakość prowadzonych przeciw przedsiębiorcom postępowań karnych, a czas ich trwania ulegnie skróceniu.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }